Odwaga odgrywa fundamentalną rolę w asertywności. Bycie asertywnym to nie tylko kwestia komunikowania się w sposób bezpośredni i pełen szacunku, ale także umiejętność bronienia swoich praw, nawet gdy może to być trudne lub ryzykowne. Wielu z nas odczuwa obawy przed wyrażaniem swoich myśli, uczuć i potrzeb z obawy przed odrzuceniem, konfliktami czy krytyką. Właśnie tutaj odwaga staje się kluczowym elementem, który pomaga nam stawić czoła trudnym sytuacjom.
Dlaczego odwaga jest tak ważna w asertywności?
Jak rozwijać odwagę w asertywności?
Podsumowanie
Odwaga jest nieodłącznym elementem asertywności. Wyrażanie siebie, stawianie granic, przyjmowanie krytyki i konstruktywne radzenie sobie z konfliktami to umiejętności, które wymagają wewnętrznej siły i pewności siebie. Pamiętaj, że asertywnym się bywa, a nie się jest!!!
Bycie asertywnym przynosi wiele korzyści, takich jak zwiększona pewność siebie, lepsze relacje oparte na wzajemnym szacunku, mniejszy stres i większa kontrola nad swoim życiem. Jasne wyrażanie swoich potrzeb i stawianie granic pozwala unikać frustracji, budować autentyczne relacje oraz sprzyja osobistemu rozwojowi. Dzięki temu łatwiej radzić sobie z wyzwaniami i podejmować decyzje zgodne z własnymi wartościami. Sytuacje, w których nie jesteś asertywny, traktuj jak pole doświadczalne. Analizuj je, wyciągaj wnioski i ucz się na swoich błędach, aby stać się coraz bardziej pewnym siebie i skutecznym w komunikacji.
Wypalenie zawodowe, znane również jako syndrom wypalenia zawodowego, to stan fizycznego, emocjonalnego i psychicznego wyczerpania spowodowanego przewlekłym stresem w pracy. Może prowadzić do poczucia bezradności, frustracji i braku satysfakcji z wykonywanych obowiązków. Wypalenie zawodowe może mieć różne negatywne skutki dla zdrowia psychicznego i fizycznego, utrudniając efektywne wykonywanie pracy oraz codzienne życie. Może również przyczynić się do wystąpienia depresji, zaburzeń lękowych oraz problemów zdrowotnych związanych z psychiką i ciałem.
Rozpoznanie wypalenia zawodowego jest kluczowe dla podjęcia odpowiednich działań zaradczych. Jeśli dostrzegasz te objawy u siebie lub u innych, warto rozważyć wsparcie psychologiczne i psychiatryczne. Wsparcie psychiatryczne może okazać się niezbędne w przypadku zaawansowanych objawów wypalenia zawodowego, szczególnie gdy towarzyszą im objawy depresji czy zaburzeń lękowych. Warto również rozważyć zmiany w stylu życia oraz dostosowanie środowiska pracy, aby przeciwdziałać dalszemu pogłębianiu się problemu.
Profilaktyka jest równie istotna jak leczenie. Regularne monitorowanie własnego stanu psychicznego, dbanie o równowagę między pracą a życiem prywatnym oraz budowanie zdrowych relacji z kolegami pracy mogą zmniejszyć ryzyko wystąpienia wypalenia zawodowego. Dodatkowo, regularne odprężenie się i odpoczynek, unikanie nadmiernego stresu oraz rozwijanie umiejętności radzenia sobie ze stresem są kluczowe dla zdrowia psychicznego.
Poniedziałek, na zegarku wybiła 7 rano i do Twoich uszu dopływa ten nieprzyjemny dźwięk budzika. Siadasz na łóżku i zdajesz sobie sprawę, że przed Tobą jeszcze 4 takie dni. Cztery dni, które rozpoczną się budzikiem i zaproszą Cię do pracy..
Jak się czujesz?
Czy na Twojej twarzy pojawia się uśmiech? A może smutek i niedowierzanie? Jesteś pełen energii, czy wchodzisz w tryb tygodniowego przetrwania?
Odpowiedzi na te pytania są o wiele ważniejsze niż może Ci się wydawać, ponieważ tymi odpowiedziami będzie karmić się Twój mózg przez najbliższe dni.
Nasz mózg jest niesamowitym organem. Potrafi on nas wyprowadzić z najgorszych momentów ale równie łatwo nas w nie wpycha. Myśli, które nieustannie w nim pływają mają umiejętność budowania ścieżek, czyli każda z naszych myśli pozostawia po sobie ślad. Ślady słabe, myśli rzadkie szybko znikają, jednak te silne i często pojawiające się potrafią wyżłobić w naszym mózgu autostradę. Taką autostradą nasze myśli płyną z niesamowitą prędkością i bardzo ciężko jest je zatrzymać. Po co Ci ta informacja? Już tłumaczę.
Wyobraź sobie, że od dłuższego czasu wstajesz z myślą “Co ja robię ze swoim życiem?.. muszę przetrwać kolejny tydzień.. nie chcę tego robić.. ta praca to jakaś zmora, a mój zespół to banda półgłówków. Muszę odwalić to co muszę i tyle”. Każda z tych myśli niesie ze sobą Twoje nastawienie, emocje oraz reakcję fizjologiczną organizmu. Myśląc w taki sposób każdego poranka wrzucasz swój organizm w stan przetrwania. Myśli pędzą po autostradzie z pakunkiem spięcia, zniechęcenia, smutku, rozgoryczenia, zdenerwowania, a nawet złości. Siadając do pracy, myślisz już o tylko jednym “ by ją zakończyć”, a cały Twój organizm wspiera Cię w tym przekonaniu. Praca staje się ciężka, wyczerpująca i bardzo szybko prowadzi do wypalenia zawodowego. Twoja autostrada myśli, przestaje Ci służyć i zaczyna wbijać Cię w błędne koło automatycznych reakcji powiązanych ze stresem i trudem pracy. Zaczynasz popełniać więcej błędów, które wywołują tym mocniejsze obwinianie się lub złość. Tracisz cierpliwość wobec współpracowników i nie czerpiesz radości z tego, co robisz. Odpalając komputer wyczekujesz 8 godziny, aby zatrzasnąć klapę i rzucić nim w kąt. Twoja praca Cię zjada…
Ale jest sposób, niełatwy, ale skuteczny przy dłuższej praktyce.
Ten sposób bazuje na plastycznych zdolnościach naszego mózgu do zmiany i przekształcania. Twój mózg posiada umiejętność zmiany dróg i reakcji emocjonalnej oraz fizjologicznej Twojego organizmu. Ma on umiejętność modulacji nastroju i nastawienia. Jest on w stanie stworzyć nową drogę, jednocześnie zasypując starą. Jest jednak jedna rzecz, której potrzebuje, by tego dokonać. Twojej woli i chęci.
Aby Twój mózg zaczął tworzyć nowe ścieżki neuronalne, musisz zaangażować się w ten proces. Jak możesz to zrobić? Zacznij od wyłapywania myśli, które do tej pory Ci nie służyły i popatrz na nie inaczej. Zamień myśli “nienawidzę tej pracy” na “A co w tej pracy może mi się spodobać? Jak mogę ją najlepiej dla siebie wykorzystać? Gdzie mogę się jeszcze rozwinąć? Czego mnie to nauczyło?”. Spróbuj połączyć nowy sposób myślenia z reakcją i doświadczeniem ciała. Wstań z krzesła i odetchnij. Oderwij swoje ciało i daj mu przestrzeń na odnowę. Kroczek po kroczku, zauważysz jak spięcie ustępuje, nastawienie się zmienia i praca nie jest już tak przytłaczająca. Kroczek po kroczku zmieniaj swoje myśli, aby Ci służyły, dawały życie, a nie śmierć. Twój mózg sobie poradzi z tą zmianą, wręcz Ci za nią podziękuję.
Jaki jest mój sekret, by nie pracować pracująć?
Odnajdź w swej pracy nowy sens, esencję która będzie Ci służyć i która przyniesie Ci satysfakcję, a nie rozczarowanie. Popatrz co możesz dla siebie wyciągnąć najlepszego i jak to, co robisz, może przysłużyć Ci się w rozwoju. Pozwól swojemu organizmowi odetchnąć i poczuć się inaczej niż do tej pory. Połącz dźwięk budzika z czymś przyjemnym, a nie z wyczerpującym obowiązkiem. Wiem, że potrafisz. Wiem, że dasz radę.
Pytania, które mogą Ci się przydać:
Jak myślisz, która z tych postaci jest Ci bliższa, uczeń, czy sędzia? A Twoim zdaniem jaka jest między nimi różnica?
Pozwól sobie na te pytania teraz odpowiedzieć, a ja wytłumaczę Ci w międzyczasie o co w tym wszystkim biega.
Każdy z nas prędzej, czy później znajdzie się w sytuacji podejmowania jakiejś decyzji. Są decyzje, które wymagają od nas zastanowienia się oraz analizy, ale są też i takie, które odbywają się naturalnie, wręcz automatycznie. Do takich decyzji może należeć ubranie majtek pod spodnie, czy zamknięcie drzwi po wyjściu z domu. Są to czynności wyuczone, które w pewien sposób odbywają się poza naszą świadomością. Dzisiaj jednak chciałabym przyjrzeć się decyzjom wymagającym Twojej świadomości, skupienia a przede wszystkim pomyślenia.
Wyobraź sobie, że stoisz na początku wyboru, a od tego miejsca idą dwie drogi. Jedną z nich jest droga ucznia, a drugą sędziego. Czym one się różnią? Twoja odpowiedź na pierwsze pytania może być tutaj bardzo pomocna. Droga ucznia jest świadomą decyzją, pozwalającą sobie na popełnianie błędów. Jest to droga, która prowadzi do Twojego rozwoju i pozyskiwania wiedzy. Zastanawiania się, jak na tę sytuację możesz popatrzeć inaczej, czego ta sytuacja może Cię nauczyć i jak możesz wykorzystać tę wiedzę w przyszłości.
Droga ucznia może i nie jest najłatwiejsza, ale zdecydowanie jest dla Ciebie korzystniejsza, a pomóc poruszać się po niej mogą takie pytania jak:
Jest też druga odnoga, droga sędzi. Droga automatycznych reakcji, oceniających Twoje zachowanie i myślenie. Droga spowita cieniem negatywnego patrzenia na siebie i wszystko wokół Ciebie. Ścieżka sędziego obfita jest w obwinianie siebie za każdy popełniony błąd i małą tolerancję na niepowodzenie. Działanie zaczyna być zero jedynkowe, albo wygrana, albo przegrana i nic pomiędzy. Sędzia do decyzji podchodzi, z przekonaniem, że wszystko perfekcyjnie musi się udać, a każde odchylenie od perfekcji jest całkowitą porażką, która uruchamia uzasadnioną lawinę obwiniania siebie i obniżania swojej wartości. Sędzia często pyta “Dlaczego jestem takim nieudacznikiem?”, “Dlaczego oni są tacy głupi i niczego nie rozumieją?”, “Co jest ze mną/z nimi nie tak?”, “To wszystko moja wina, nigdy nie będę dość dobry”, a odpowiedzi na te pytania prowadzą do ciemnego i kleistego bagna, które z każdym pytaniem pochłania głębiej i głębiej…
Jest jednak nadzieja, sposób na wyjście z drogi sędziego, a jest nią zatrzymanie się i zmiana pytania z oceniającego na akceptujące/uczące się. W każdym momencie swojej drogi możesz zwolnić i zdać sobie sprawę, po której z tych ścieżek idziesz. Gdy zorientujesz
się, że Twoje zachowanie nacechowane jest podejściem sędziego to odpowiedni czas dla Ciebie, by zejść z tej drogi i wydrążyć ścieżkę do drogi ucznia. Zadaj sobie pytanie charakterystyczne dla poszukiwacza rozwiązań, otwartego na nowe możliwości. “Zmień swoje pytania, zrezdefiniuj je, aby zmienić swoje życie”.
Źródło:
Artykuł powstał w oparciu o ksiązkę “Myślenie pytaniami” autorstwa Marilee Adams.
Adams, M. G. (2004). Change your questions, change your life. Berrett-Koehler.